Choć problem charakterystycznego, nieprzyjemnego zapachu butów kojarzy się nam przede wszystkim z obuwiem sportowym, śmierdzące buty nie są wcale zmartwieniem, które prześladuje jedynie entuzjastów siłowni oraz biegaczy. I choć może się wydawać, że nie jest wcale najgorszym, co może nas spotkać, trudno nie zgodzić się z tym, że jest w stanie skutecznie uprzykrzyć nam życie. Warto zastanowić się więc zarówno nad tym, dlaczego buty śmierdzą, jak i nad tym, jak rozwiązać ten problem.
Skąd ten nieprzyjemny zapach?
W zdecydowanej większości przypadków, za nieprzyjemny zapach wydobywający się z wnętrza obuwia odpowiadają żywiące się naszym potem bakterie. Szacuje się, że na każdym centymetrze stopy można znaleźć nawet 150 ich rodzajów. Sam pot jest, oczywiście, bezwonny, gdy jednak następuje jego rozkład może pojawić się już zapach, zwykle dość nieprzyjemny. I choć na stopach nie ma aż tak wielu gruczołów potowych, jak choćby w pachwinach, warto pamiętać, że sam pot nie może się z nich szybko ulotnić. Stopy w butach ukryte są pod warstwą skarpetek, a tym samym ich wentylacja pozostawia wiele do życzenia. W ciepłym i wilgotnym środowisku bakterie czują się świetnie, o czym informuje nas choćby specyficzny zapach wydobywający się z butów.
Śmierdzące buty – jak postępować
Jeśli tylko istnieje taka możliwość, walkę ze śmierdzącymi butami należy rozpocząć od ich uprania. Jest to doskonałe rozwiązanie zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z obuwiem sportowym. Te można wyprać w domowej pralce automatycznej nie obawiając się o to, że zabieg taki przyczyni się do pogorszenia się jakości butów. Nawet, jeśli pranie całych butów nie wchodzi w grę, warto spróbować wyciągnąć z nich wkładkę. To ona najmocniej wchłania pot, z pewnością przyda się jej więc porządne szorowanie. Już uprane buty dobrze jest starannie wysuszyć. Pomaga w tym dostępny w większości pralek program wirowania oraz niezawodne papierowe ręczniki.
W poszukiwaniu naturalnych odświeżaczy
Niestety, jak już wspomniano, nie każde buty można prać. Co więcej, jeśli nieprzyjemny zapach utrzymuje się na nich już od dłuższego czasu może się okazać, że samo pranie nie będzie wystarczające. Jak postępować w takiej sytuacji? Okazuje się, że naturalne odświeżacze do butów często znajdują się w zasięgu ręki.
Najpopularniejszym z nich jest ocet i choć trudno uznać jego zapach za wyjątkowo przyjemny, trudno też nie zgodzić się z tym, że mamy w jego przypadku do czynienia ze skutecznym rozwiązaniem. Ocet może być doskonałym środkiem piorącym, jeśli zaś rozcieńczymy go z wodą i przelejemy do butelki ze spryskiwaczem, możemy zastosować go jako środek bakteriobójczy.
Także alkohol jest znany jako antyseptyk, który może pomóc naszym butom. Tu sprawdza się zasada mówiąca o tym, że im jest on mocniejszy, tym lepiej. Najlepszą opcją wydaje się w tym kontekście namoczenie w nim ściereczki lub wacika, a następnie włożenie do butów. Tkaninę można wyjąć wtedy, gdy wyschnie, a alkohol wyparuje, bo wraz z nim zniknąć powinien także nieprzyjemny zapach, który do tej pory nie dawał nam spokoju.